Strona 1 z 3

Koty ze skłonością do ketonów

: czw mar 30, 2017 3:19 pm
autor: Narin
Mam ogromną prośbę do "zielonych" - jeżeli możecie, pochylcie się nad problemem prowadzenia kotów, które mają skłonność do ketonów. Przy takich kotach zalecana jest szczególna ostrożność. Każda redukcja dawki musi być dobrze przemyślana i uzasadniona. Opiekun też powinien być poinformowany o niebezpieczeństwie, żeby obserwować samopoczucie zwierzaka, mierzyć ketony z krwi i mieć pod ręką zestaw do kroplówki.
Najczęściej skłonność do ketonów mają koty z typem 1 cukrzycy. Ich trzustka nie produkuje insuliny, nie mogą więc stawać w szranki z kotami z cukrzycą 2, których trzustka jeszcze działa. Mam wrażenie że ostatnio na forum trwa taki wyścig - kto szybciej zejdzie z dawki. Każdy kot jest inny, każdy przypadek jest inny. Stosując te same zasady jeden wejdzie w remisję a inny wpadnie w kwasicę.

Re: Koty ze skłonością do ketonów

: czw mar 30, 2017 5:57 pm
autor: Inez87
Dopisze tylko, że insulina przy odwodnieniu organizmu słabo się wchłania z tkanki podskórnej. Dlatego ważne jest nawadnianie :)

Re: Koty ze skłonością do ketonów

: czw mar 30, 2017 7:20 pm
autor: Gosia
To ja dopiszę, że szczególnie niebezpieczne są momenty, gdy kot odmawia jedzenia. Dla właściciela kota ze skłonnością do ketonów każdy strajk głodowy powinien być sygnałem ostrzegawczym. W sytuacji, gdy kot całkowicie odmawia jedzenia można go karmić dopyszcznie strzykawką, doskonale do tego nadają się odżywka Nutribound albo Convalescence Support. Gdy kot wymiotuje koniecznie trzeba zahamować wymioty na przykład podając Cerenię.

Re: Koty ze skłonością do ketonów

: czw mar 30, 2017 7:37 pm
autor: Hana
Narin pisze:/.../ nad problemem prowadzenia kotów, które mają skłonność do ketonów.
/.../ Najczęściej skłonność do ketonów mają koty z typem 1 cukrzycy. Ich trzustka nie produkuje insuliny, nie mogą więc stawać w szranki z kotami z cukrzycą 2, których trzustka jeszcze działa.
A ja dopiszę, że nie wiem jak "mierzyć" skłonność kota do ketonów. Na mój prosty rozum, przy każdym kocie trzeba uważać.
Nie wiem też, jak to do końca jest z typami cukrzycy u kotów. Kiedyś wetka powiedziała mi, że koty mają swój własny typ ;) ale nie wiem na ile to prawda.

Re: Koty ze skłonością do ketonów

: czw mar 30, 2017 7:38 pm
autor: Ziziołka
No właśnie, a jak te dwa typy rozróżnić?

Re: Koty ze skłonością do ketonów

: czw mar 30, 2017 8:08 pm
autor: Narin
No właśnie - na początku nie da się odróżnić. Dlatego nie można mierzyć wszystkich kotów jedną miarą. Jak opiekun zgłasza, że z kotem coś nie tak to lepiej to uwzględnić, dla dobra kota.

Re: Koty ze skłonością do ketonów

: czw mar 30, 2017 8:49 pm
autor: Gosia
Pamiętajcie, że zawsze właściciel kota decyduje co zrobić. Z forum płyną rady, w najlepszej wierze dawane, ale to właściciel kota decyduje i odpowiada za swojego kota. Jeśli więc właściciel kota widzi, że coś się dzieje złego, to powinien zareagować i uwzględnić to w swoich decyzjach.

Re: Koty ze skłonością do ketonów

: czw mar 30, 2017 9:09 pm
autor: Narin
No nie wiem, kiedy zareagowałam jak Miś się źle poczuł po zasugerowanym zmniejszeniu dawki i podjęłam własną decyzję to dostałam solidnie po nosie. Więc przyjąć radę jest ok a nie przyjąć jest nie ok ;-)

Re: Koty ze skłonością do ketonów

: czw mar 30, 2017 9:26 pm
autor: Narin
No dobra, nie rozpoczęłam wątku żeby wylewać swoje żale. Chodziło mi o to, że jak kot ma udokumentowane epizody ketonowe to nie można mu zmniejszać dawki ot tak i trzymać tej nowej dawki na siłę nawet jak kot zaczyna lecieć z nóg. Powinni to wiedzieć i opiekunowie i moderatorzy.

Re: Koty ze skłonością do ketonów

: pt mar 31, 2017 5:35 pm
autor: Ziziołka
Właściciel nie ma doświadczenia, więc idzie za poradami. Ja mp nie mam pełnej informacji i nie potrafię porady ocenić. Z kolei czytający forum też ma niepełne informacje bo tylko tyle co przefiltruje i poda właściciel. POtem jest głuchy telefon (dlatego weterynarze np na odległość nie leczą).
Ja nie potrafię samodzielnie podjąć decyzji póki co, konsekwencje poniesie kot, kot wiadomo, może sobie z konsekwencjami nie poradzić.
Jet to podwójnie trudne bo weterynarze mają odwrotne pomysły na leczenie często.
Ameryki tu chyba nie odkryłam.
Przy kocie który miał już kwasicę ketonową należy uwzględniać takie czynniki ryzyka jak stres - pakowałam książki do pudełek, wyciągałam z regału i ustawiałam na ziemi, zaklejałam taśmą. Nie posłużyło połączenie tegoż i zmniejszenie insuliny.