Karma Gussto
Karma Gussto
Witajcie, chciałabym prosić o podzielenie się opinią na temat karmy Gussto, osoby, które faktycznie ją stosowały w diecie swoich kotów.
Zauważyłam, że na forum owszem, funkcjonuje tabela z maja 2021, z wykazem karm, które można podawać, jednak może fajnie byłoby założyć dla niektórych karm osobny wątek - są osoby takie jak ja, które szukają podobnych doświadczeń lub wyników na konkretnej karmie. Nie mówiąc już o tym, że może fajny byłby wątek "karmy, które faktycznie Wam pomogły" opisując tam karmy, na których cukier faktycznie był niski? Większość dzienniczków albo nie jest uzupełniana o karmę, albo już nie działa, stąd taki mój pomysł, a czytając posty zauważyłam, że jest wiele pytań o konkretną markę.
Wracając do tematu...
Karmię od miesiąca mojego kocura Neva Masquerade 10lat karmą Gussto, odkąd zdiagnozowaliśmy cukrzycę, przestawiłam go z karmy suchej Power Of Nature i mokrego Catz Fine Food oraz Yarrah Bio ( zawierały 8-10% węglowodanów, a sucha około 20-23%) i to co mogę powiedzieć o Gussto :
+ fajna, ładnie pachnąca mielonka, która praktycznie każdym smakiem podeszła kotu, zjada około 300-400g w zależności od dnia i apetytu, waży 5,5kg.
+ duży wybór smaków, smaki łączone i smaki monobiałkowe
+ poziom węglowodanów bardzo niski - od 0,5% - 3,3%
+ zawartość tauryny w każdym smakuj jest wysoka
+ w ciągu miesiąca pięknie poprawiła mu się sierść, jest miękka i błyszcząca
+ nie zauważyłam alergii na kurczaka, ani inne smaki, nie drapie się, nie ma rozwolnienia
+ w kuwecie aby się załatwić bywa rzadko, a kupa tak nie śmierdzi
+/- cena - aczkolwiek uważam, że za jakość się płaci, a patrząc na skład wydaje się cena adekwatna do jakości, natomiast saszetki 85g uważam, że są tylko na test, przez ich cenę - 85g około 5-6zł, a pełna puszka 400g to jakieś 9zł.
- czasem trafi się jakaś kostka/ość/chrząstka, która na tyle go denerwuje, że trzepie uszami jak wejdzie w jakiś ząb i ucieka od miski
Kot je na przemian obecnie kaczkę z indykiem (0,5%węglowodanów) oraz kurczaka (1%węglowodanów) dostając obecnie 0,75j. insuliny lantus, jednak mam wrażenie, że cukier przy tej karmie utrzymuje się na wysokim poziomie - między 300-400 mg.
Przy jednostce 0,5-0,75 lantusa, cukier na tej karmie jest ciągle taki sam, przy 1j. w ciągu 12h spadał nam np. z 357mg na 110 mg, jednak dwa razy pojawiła się hipoglikemia, dlatego dawka insuliny została zmniejszona.
Fajnie, gdyby wypowiedziały się też inne osoby, karmiące Gussto.
Zauważyłam, że na forum owszem, funkcjonuje tabela z maja 2021, z wykazem karm, które można podawać, jednak może fajnie byłoby założyć dla niektórych karm osobny wątek - są osoby takie jak ja, które szukają podobnych doświadczeń lub wyników na konkretnej karmie. Nie mówiąc już o tym, że może fajny byłby wątek "karmy, które faktycznie Wam pomogły" opisując tam karmy, na których cukier faktycznie był niski? Większość dzienniczków albo nie jest uzupełniana o karmę, albo już nie działa, stąd taki mój pomysł, a czytając posty zauważyłam, że jest wiele pytań o konkretną markę.
Wracając do tematu...
Karmię od miesiąca mojego kocura Neva Masquerade 10lat karmą Gussto, odkąd zdiagnozowaliśmy cukrzycę, przestawiłam go z karmy suchej Power Of Nature i mokrego Catz Fine Food oraz Yarrah Bio ( zawierały 8-10% węglowodanów, a sucha około 20-23%) i to co mogę powiedzieć o Gussto :
+ fajna, ładnie pachnąca mielonka, która praktycznie każdym smakiem podeszła kotu, zjada około 300-400g w zależności od dnia i apetytu, waży 5,5kg.
+ duży wybór smaków, smaki łączone i smaki monobiałkowe
+ poziom węglowodanów bardzo niski - od 0,5% - 3,3%
+ zawartość tauryny w każdym smakuj jest wysoka
+ w ciągu miesiąca pięknie poprawiła mu się sierść, jest miękka i błyszcząca
+ nie zauważyłam alergii na kurczaka, ani inne smaki, nie drapie się, nie ma rozwolnienia
+ w kuwecie aby się załatwić bywa rzadko, a kupa tak nie śmierdzi
+/- cena - aczkolwiek uważam, że za jakość się płaci, a patrząc na skład wydaje się cena adekwatna do jakości, natomiast saszetki 85g uważam, że są tylko na test, przez ich cenę - 85g około 5-6zł, a pełna puszka 400g to jakieś 9zł.
- czasem trafi się jakaś kostka/ość/chrząstka, która na tyle go denerwuje, że trzepie uszami jak wejdzie w jakiś ząb i ucieka od miski
Kot je na przemian obecnie kaczkę z indykiem (0,5%węglowodanów) oraz kurczaka (1%węglowodanów) dostając obecnie 0,75j. insuliny lantus, jednak mam wrażenie, że cukier przy tej karmie utrzymuje się na wysokim poziomie - między 300-400 mg.
Przy jednostce 0,5-0,75 lantusa, cukier na tej karmie jest ciągle taki sam, przy 1j. w ciągu 12h spadał nam np. z 357mg na 110 mg, jednak dwa razy pojawiła się hipoglikemia, dlatego dawka insuliny została zmniejszona.
Fajnie, gdyby wypowiedziały się też inne osoby, karmiące Gussto.
Re: Karma Gussto
Podawałam mojemu Gusto czysty kurczak i też cukier był wysoko
Poza tym nie podobało mi się do końca że składnikiem jest dodatkowo jakiś olej. Moim myśleniem, że to może wpływać na kondycję trzustki odstawiłam karmę i wróciłam do Bozity kurczak. Z tej karmy jestem najbardziej zadowolona po testowaniu innych i trafianiu w jego podniebienie.
Poza tym nie podobało mi się do końca że składnikiem jest dodatkowo jakiś olej. Moim myśleniem, że to może wpływać na kondycję trzustki odstawiłam karmę i wróciłam do Bozity kurczak. Z tej karmy jestem najbardziej zadowolona po testowaniu innych i trafianiu w jego podniebienie.
Re: Karma Gussto
Acha. W Bozicie jest tez dużo galarety, więc też ja odrzucam, żeby oszczędzić i tak już mocno podrażniona trzustka. Myślę, że to działa i raczej nie szkodzę kotu, odrzucając mu nadmiar tłuszczu z karmy.
Re: Karma Gussto
Myślę, że to są dwie różne karmy pod względem mich wartości odżywczych i nie ma co ich porównywać.
Ja osobiście Bozity nie podałabym mojemu kotu, wiem, że wiele osób tutaj ma dzięki niej niskie wyniki u kota i super, jakby nie neguję, ale Bozita to nie jest wartościowa karma, diagnozując teraz mojego kota zapłaciłam już za porady dietetyków zwierzęcych, weterynarzy online,osoby zajmujące się BARFem i konsultowałam z nimi, czy jest sens przejść na Bozitę tylko po to, żeby obniżyć kotu glukozę we krwi i potem myśleć, co dalej - wszyscy odpowiedzieli mi, abym absolutnie tego nie robiła, ale tak jak mówię, nie neguję, każdy ma swojego kota i robi dla niego wszystko co może, co najlepsze dla przypadku.
A nasz problem z cukrem okazał się problemem ze strzykawkami i złym dawkowaniem, nie z karmą.
Re: Karma Gussto
U nas Gussto się niestety nie sprawdziło mimo jako jedna z propozycji dietetyka. Na rynku jest ogrom karm i niestety dużo też zerowej wartości.
A czym teraz karmisz i na jakiej dawce jesteście?
A czym teraz karmisz i na jakiej dawce jesteście?
Re: Karma Gussto
Dalej jesteśmy na Gussto, już drugi miesiąc i w końcu glukoza zaczęła się unormowywać, przy 1 jednostce lantusa, ale u nas potrzebna była zmiana strzykawek aby dokładnie odmierzać dawkę i jednak insulina z pena (lantus solostar ) a nie z samej fiolki, do fiolki zbierało nam się bardzo dużo bąbelków powietrza i jakby nie działała ona na kota, a teraz pobieram ją z tego pena, który dostaje się w aptece i widzę różnicę w ciągu dnia.
Je Gussto kurczak, indyk/kaczka i testujemy teraz cielęcina z królikiem.
Re: Karma Gussto
Mimo, że Gussto ma dość niskie węglowodany, postanowiłam na niego przejść z Mjamjam, które ma ok 5-10% w suchej masie w zależności od smaku. I generalnie było gorzej mimo że markę Gussto w remisji bardzo lubił. Wróciliśmy do Mjamjam i jakoś się stabilizuje. Teraz szykuję go powoli na BARF, który w sobie praktycznie węglowodanów nie ma.
Oliver | 14 lat | dachowiec
cukrzyca po raz drugi | kardiomiopatia przerostowa | przewlekła choroba nerek
Aktualny dzienniczek | Nasz wątek
cukrzyca po raz drugi | kardiomiopatia przerostowa | przewlekła choroba nerek
Aktualny dzienniczek | Nasz wątek