Koty cukrzycowe

Wiesz, skoro on już się przekonał, którędy się dostać do środka, to będzie broił, aż rozbroi, nawet kosztem połamania.
Możesz spróbować jeszcze wyciągnąć odrobinę to kółko w środku - ono się składa z dwóch części na wcisk (dość mocno wciskane). Może da się je trochę rozsunąć, żeby podnieść górną część, to wtedy nie będzie miejsca do latania.

A czy jak nakładasz tę ostatnią, górną pokrywę, to też daje się wyciągnąć ta mała?

Z tą małą już doszłam, co robiłam źle. Już jest ok. Swoją drogą, ile on ma siły, żeby podnieść całą górę. Dla mnie to ciężko zrobić...

Czy ktoś ma taką miskę?
http://www.petsafe.pl/zaawansowana-misk ... d-895.aspx#

Jest duża i droga, ale wygląda solidnie więc może warto? Mój kociak jest spryciarzem i boję się, że nauczy się otwierać całą tą pokrywkę z tych mniejszych misek.

Marzi, napisz w sprawie karmnika do Sihaji - jej Joachim to prawdziwy Bond w tej kwestii lub do OKI

ja bym raczej nie inwestowała tyle kasy, tym bardziej, że ma takie przyciski. Jeśli kot jest w stanie zmieniać programy telewizyjne ew.wyłączyć telewizor, to taki karmnik jest pesteczką

Molesław pisze:ja bym raczej nie inwestowała tyle kasy, tym bardziej, że ma takie przyciski. Jeśli kot jest w stanie zmieniać programy telewizyjne ew.wyłączyć telewizor, to taki karmnik jest pesteczką

Molesław, zauważ, że te przyciski są schowane. Pokrywka też jest tak zrobiona, że zachodzi na sam dół pojemnika. Karmik wygląda solidnie. Chociaż mnie nie było by na niego stać. Jeżeli Marzi ma taką kasę, to karmik wygląda ok, ciekawa jestem, co wymyśliłby mój Joachim, żeby go otworzyć.
Mój karmik był znacznie tańszy i spełnia swoją rolę, tylko muszę jednak taśmy używać, bo pokrywkę ten mój łobuz zdejmuje. Jestem pełna podziwu, bo naprawdę ja musze użyć dość siły, żeby to otworzyć... Ale jak zakleję taśmą dookoła to może ładnie nie wygląda, ale Trzyma się jak należy i łobuz nie daje rady z takim wynalazkiem

Witajcie,
mam podajnik TX4. Musi być zaklejony mocną taśmą od góry, bo kot sobie z nim radzi... Mam problem, że podajnik nie zatrzymuje się na komorze nr 2, przeskakuje od razu na 3, a potem w porze kiedy powinien się obrócić do numeru 3, przesuwa się na 4. Czy ktoś miał taki problem? Może kot coś popsuł, kiedy rozbroił jakiś czas temu podajnik, sama nie wiem.... Kilka razy po ponownym złożeniu otwierał się normalnie, a teraz od dłuższego czasu to samo.

Jak u Was sprawdzają się karmniki ?
Jakie macie i co sądzicie o ich obsłudze, niezawodności , itp.

Ja mam ten zwykły dwukomorowy sprawdza się korzystam z niego do tej pory

http://kotycukrzycowe.pl/viewtopic.php?f=24&t=335

Posty z wątku, do którego jest link zostały przeniesione do obecnego - Inez