Koty cukrzycowe

Kupiłam dziś z ciekawości Gourmet Gold Mus z kurczakiem. Przeliczyłam w telefonie na polecanym przez Tinke Carbs Calculator for Cat Food i wyszło 8,3%
Druga puszeczka to z kolei Mus z tuńczykiem. Także wychodzi 8,3%

U Balbinki na poziom cukru nie wpływa, a świetnie się sprawdza jak ma muszki w nosie

O jaka to miła informacja!
Od miesiąca nie mogłam się pozbierać, żeby to sprawdzić, a na tych gourmetach są Babcia i Alfik - mogę ich spokojnie karmić z Taćką zamiast rotacyjne
Mam zdecydowanie za mało łazienek

no nie wiem czy inne też bo jakieś kawałeczki czegos na pewno nie. ale na pewno te dwa pasztety. Jak znajdę inne albo jak OKI masz inne smaczki to wyslij foto a ja pieknie policze na telefoniku.. znaczy.. on mi sam to policzy jak masz sklad ;)

Musy jedzą - wszystkie smaki mają taką samą analizę, nie ma co liczyć ;)
Już wiem, czemu wcześniej nie sprawdzałam - mają cukier w składzie, to odpuściłam
Kawałeczków nie sprawdzałam, ale sprawdzę zaraz.
Babcia była na musach ze względu na zęby, a Alfik zasmakował (na jak długo? ) i pilnowałam, żeby się Taćka nie dorwała.
Ale widzę, że mogę odpuścić pilnowanie ;)
Dzięki!

Edit: kawałki w sosie NfE prawie 30%
kawałki w pasztecie NfE 5,26%
Perle: 8,57

O żesz... kurde... dlaczego ja nie zauważyłam tego cukru?
Pewnie dlatego, że .. na sile chciałabym wymysleć jeszcze coś, co będzie jadła Stokrota
bo przecież.. bozita to już smakuje ciągle tak samo... i zaczyna mi obchodzić miskę wrrr

Wiesz, skoro NfE jest w porządku, a Inez donosi, że u Balbinki nie podnosi glikemii, to ja się przejmować nie będę.
Poobserwuję tylko, czy nie ma fajerwerków ;)
Taćka i tak na razie olewa te gourmety, ale dla mnie to i tak spore ułatwienie, że nie muszę nerwowo chować kolejnej miski i skróciła mi się kolejka do karmienia.

Jeszcze lepsze NfE mają pasztety "twarde" Gourmeta. Ja ze względu na cukier zrezygnowałem z ich podawania, ale jeśli podnosiły glikemię, to niewiele. Przy czym pamiętać trzeba, że to karma słabo zbilansowana, taki McDonald, podobnie jak Felix. Może przyczyną jest to, że produkuje te karmy koncern Nestle, a dla nich liczy się w pierwszym rzędzie ładny wygląd, zapach i smaczność karmy, a to czy karmy mają właściwą ilość witamin, pierwiastków i minerałów nie liczy się wcale albo prawie wcale.